Problem z narkotykami?
NA (Narcotics Anonymous) to niezależna od żadnych instytucji wspólnota osób uzależnionych od:
- Narkotyków
- Alkoholu
- Leków
- Dopalaczy
- Innych środków zmieniających świadomość
Jesteśmy zdrowiejącymi uzależnionymi, dla których głównym problemem stało się uzależnienie. Doświadczenie nauczyło nas, że Ci, którzy regularnie uczestniczą w naszych spotkaniach, zachowują abstynencję. Jesteśmy niezależni od wszelkich organizacji politycznych, religijnych czy organów ścigania. Nie podlegamy niczyjej kontroli. Dołączyć może do nas każdy, bez względu na wiek, rasę, orientację seksualną, przynależność religijną lub jej brak. Jedynym warunkiem przynależności do NA jest pragnienie zaprzestania zażywania.
Czy to działa?
W NA spotkasz osoby ze stażem abstynencji od 1 dnia do ponad 20-tu lat. Jesteśmy częścią międzynarodowej społeczności zdrowiejących uzależnionych, która od 1956 roku pomaga milionom takich jak my wrócić do normalnego życia.
Jak to działa?
W NA nie ma terapeutów. Pomagamy sobie poprzez dzielenie się doświadczeniem i wsparciem innych uzależnionych. Spotykamy się regularnie na spotkaniach zwanych mityngami.
Co dzieje się na mityngu?
Uczestnicy mityngów spotykają się regularnie, by dzielić się swoim doświadczeniem i pomagać sobie w utrzymywaniu abstynencji od wszelkich środków psychoaktywnych. Na mityngu możesz mówić, milczeć, siąść z boku. To zależy od Ciebie.
Czy muszę utrzymywać abstynencję by być w NA?
Nie! W NA nie musisz niczego! Możesz przyjść na mityng będąc w aktywnym uzależnieniu, jednak żadne narkotyki nie mogą być wnoszone na mityng.
Ile to kosztuje?
Nic. Aby utrzymać niezależność utrzymujemy się z własnych datków, jednak są one dobrowolne.
A co z anonimowością?
Na mityngi zamknięte przychodzą tylko osoby uzależnione, zobowiązane do zachowania w tajemnicy osób i zdarzeń zasłyszanych na mityngu.
Dlaczego warto?
Uzależnienie od substancji psychoaktywnych to choroba śmiertelna, która kończy się zawsze tak samo: więzieniem, szpitalem lub śmiercią. Można jednak zatrzymać jej rozwój.
Jak wstąpić do NA?
Wystarczy, ze przyjdziesz na swój pierwszy mityng. Po mityngu podejdź do kogoś z grupy. Powie Ci co dalej.
Czego nie robimy jako NA?
- Nie udzielamy rad, nie terapeutyzujemy, nie nakłaniamy nikogo do abstynencji.
- Nie prowadzimy spisów członkowskich, „historii choroby”, nie diagnozujemy.
- Nie udzielamy pomocy finansowej, prawnej, medycznej czy psychologicznej.
- Nie angażujemy się w żaden ruch religijny, nie reprezentujemy żadnej myśli filozoficznej.
Co robimy w NA?
- Spotykamy się regularnie na mityngach, dzieląc się doświadczeniem i wsparciem. Mamy mityngi zamknięte (wyłącznie dla uzależnionych) oraz otwarte (w których mogą uczestniczyć również osoby nieuzależnione).
- Dzwonimy do siebie i spotykamy się poza mityngami, większość z nas w NA znalazło wielu przyjaciół i nowy, lepszy styl życia.
- Rozwijamy się i wracamy do normalnego funkcjonowania pracując nad Programem 12 kroków.
- Pomagamy sobie wzajemnie i dbamy o funkcjonowanie NA angażując się w tzw. służby (np. prowadzenie mityngu, reprezentowanie grupy na zewnątrz, otwarcie sali itp.).
- Osoby z dłuższym stażem abstynencji pomagają osobom z krótszym stażem w pracy nad Programem.
- Organizujemy regularnie zloty i konferencje, podczas których wspólnie świętujemy nasze nowe życie w czystości.
- Zmieniamy się, z czasem wychodząc z długów, odzyskując nasze rodziny, prowadząc interesujące pełne miłości, przyjaźni i sensu życie.
Kiedy będzie mi lepiej?
Tego nie wiemy. Z doświadczeń członków NA wynika, że w okresie od miesiąca do pół roku u osób regularnie uczestniczących w mityngach obsesja zażywania, picia, ćpania zanika.
Być może cierpisz od dłuższego czasu. Czujesz przymus brania i nie wiesz jak mogło do tego dojść. Próbowałeś przestać, jednak każda próba kończyła się tak samo. Wracałeś do nałogu czując narastające poczucie winy, brak nadziei, rozpacz. Być może próbowałeś wielu terapii, zamknąłeś się w ośrodku lub wylądowałeś w więzieniu. Być może pomyślałeś, że już nikt nie jest w stanie Ci pomóc. Być może nie chcesz pogodzić się z tym, że jesteś uzależniony, myślisz, że ciągle możesz to kontrolować. Być może tylko się zastanawiasz…
Rozumiemy Cię bo każdy z NAs był kiedyś tam gdzie Ty.
Uzależnienie jest chorobą. Chorobą śmiertelną. Pochowaliśmy wielu naszych znajomych, kolegów, przyjaciół. Odwiedzaliśmy ich w ośrodkach, szpitalach psychiatrycznych. I braliśmy dalej. Patrzyliśmy jak rozpadają się nasze rodziny, jak trwonimy nasze majątki, marnujemy szanse na lepsze życie. I braliśmy dalej. Ryzykowaliśmy nasze życie, popadaliśmy w konflikty z prawem, trafialiśmy do więzień, spaliśmy na ulicach. I braliśmy dalej. Gdy utraciliśmy ostatnią nadzieję, w nasze ręce wpadła ulotka taka jak ta… Jeżeli jesteś jak my, to wiesz, że dla osoby uzależnionej jedna dawka to za dużo, a milion nigdy dość. Daj sobie szansę i przeczytaj tę ulotkę. Dowiesz się z niej jak dzień po dniu udaje nam się radzić sobie z chorobą uzależnienia i zachowywać abstynencję.
Decyzja co zrobisz ze swoim uzależnieniem pozostaje w Twoich rękach. Jedyne co możemy zrobić, to dać Ci wybór, którego do tej pory nie było.
Od czego zacząć?
Jedyne co powinieneś/powinnaś teraz zrobić, to przyjść na swój pierwszy mityng, każdy jest odpowiedni. Listę znajdziesz na kolejnych stronie http://www.anonimowinarkomani.org
Anonimowi Członkowie NA