Odkryj KlimontówTurystyka

Ruiny zamku w Ossolinie i Betlejek

Kaplica Betlejemska w Ossolinie, to jeden z najbardziej interesujących przykładów architektury sakralnej na Sandomierszczyźnie. Kaplica ma formę naziemnego kopca, ponad którym wznosi się wysmukła kamienna wieżyczka. Legenda głosi, że ziemia którą obsypano kopiec, przywieziona została z miejsca narodzin Chrystusa. Miał ją sprowadzić domniemany budowniczy „Betlejki”, kanclerz wielki koronny Jerzy Ossoliński.

Był on jednym z najbardziej wpływowych polskich możnowładców w czasach panowania Władysława IV Wazy. To on rozbudował rodową siedzibę w Ossolinie i uczynił z niej znakomity przykład rezydencji w stylu późnego włoskiego renesansu, otoczonej rozległymi ogrodami zamkowymi. Powszechnie jej fundację przypisuje się kanclerzowi Jerzemu Ossolińskiemu. Prawdopodobnie jednak potężny magnat nie miał nic wspólnego z jej budową.

Zbigniew Bania w swoim szkicu dotyczącym dziejów zamku w Ossolinie sugeruje, że kaplicę wzniesiono wiele lat po śmierci kanclerza.
W 1650 roku majątek Jerzego Ossolińskiego został podzielony miedzy jego trzy córki. Ossolin wraz z 10 wsiami odziedziczyła Teresa Denhoffowa. Od jej synów dobra Ossolińskie wykupił w roku 1673 podkomorzy koronny Teodor Denhoff. Zarządcą nabytego majątku uczynił on swojego syna Franciszka Teodora, starostę wiślickiego, który okazał się nad wyraz dobrym gospodarzem. Odbudował zamek po zniszczeniach „potopu szwedzkiego”, a prawdopodobnie około roku 1690 on właśnie wzniósł Kaplicę Betlejemską.
W roku 1755, po przeszło stu latach dobra rodowe trafiły ponownie w ręce familii Ossolińskich. Czternaście lat później Józef Salezy Ossoliński odrestaurował i przebudował kaplicę, umieszczając przy tym nad wejściem do niej tablicę inskrypcyjną. Napis na tablicy głosi: „Chrystusowi narodzonemu, synowi Boga Najwyższego, najwyższemu kapłanowi, Kaplicę na wzór kaplicy betlejemskiej w Azji, Jerzy Ossoliński, hrabia na Tęczynie, Świętego Cesarstwa Książę i Pan na Ossolinie, Najwyższy Królestwa Polskiego Kanclerz, około roku 1640 erygował”.
Tak, jak pisze Zbigniew Bania błędna informacja, została później przyjęta przez autorów historycznych opracowań i w nieskończoność powielana, podczas gdy w rzeczywistości „Betlejka” jest o pół wieku młodsza.
Zapewne również z przymrużeniem oka traktować należy historię sprowadzenia ziemi z miejsca narodzin Chrystusa dla obsypania nią kaplicy.
Warto jeszcze nadmienić, że Betlejka wraz z jej najbliższym otoczeniem stanowi jeden z dwóch w regionie tzw. cmentarzy rodowych. Niegdyś chowano tu członków familii Ossolińskich. Kanclerz Jerzy spoczął jednak najprawdopodobniej w podziemiach ufundowanego przez siebie kościoła w niedalekim Klimontowie.